premier league awans do pucharów

15-tego maja 2016 roku Cracovia na własnym stadionie wywalczyła awans do pucharów europejskich pokonując Lechię Gdańsk 2:0.muzyka z filmu:Galaxia Cracovia. Update: Castore founder Tom Beahon has confirmed that Castore " will be in the English Premier League " next season. Castore has reportedly signed a deal with Newcastle worth £5million a year to take over the kits from next season. Castore will have a presence across all of the major European football leagues in the coming months and years First published on Fri 15 Sep 2023 05.17 EDT. The Premier League’s beefed up owners’ and directors’ test looks set to face its first major challenge after Farhad Moshiri agreed to sell his According to SkySports, Electronic Arts has agreed to pay a fee of £488 million (more than $588 million) in order to continue being the principal partner for the English Premier League and retain Fanpage: https://www.facebook.com/M3tzuPlay/Plan Tygodnia :Poniedziałek: Przebudowa klubu z Ekstraklasy/Przebudowa do ChwałyWtorek: Kariera Manchester United Site De Rencontre Sérieux Et Gratuit Pour Les Femmes. W czerwcu 2008 roku Semir Stilić, uznawany za wielką nadzieję futbolu Bośni i Hercegowiny, opuścił ojczyznę i został zawodnikiem Lecha Poznań. Od siedmiu lat wychowanek FC Porto przebywa za granicą, ale epizodów w Karpatach Lwów i w Turcji nie wspomina zbyt miło. Semir Stilić najlepiej czuje się ekstraklasowych boiskachNajświeższe doniesienia z T-Mobile Ekstraklasy na - KLIKNIJ!rozmawiał Jaromir KRUKNajlepiej Semir czuje się w Polsce i teraz należy do ulubieńców fanów Wisły Kraków. To grając dla Białej Gwiazdy Stilić znów dostał szansę w drużynie narodowej. - Spodziewałem się tego powołania, bo uważam, że jestem w dobrej Wisła to ostatni polski klub w pana karierze?- Skąd takie pytanie? - mówi Stilić. - W życiu niczego nie można wykluczać, a spekulacje na temat, gdzie zagram w nowym sezonie, nie są teraz nikomu potrzebne. Skupiam się na sprawach czysto sportowych, a rozmowy z Wisłą o przyszłości są Dzwonią do pana przedstawiciele klubów zagranicznych?- Nie interesuję się tym. Najważniejsze, że to, co robię, czyli sama gra w piłkę, daje mi radość. Cieszę się z każdego udanego występu, asysty, gola, a przede wszystkim z wyników No właśnie. Wyniki Białej Gwiazdy wiosną pana satysfakcjonują?- Można powiedzieć, że zawsze może być lepiej, bo to święta racja. Sam wymagam od siebie dużo, znacznie więcej niż obecnie pokazuję, ale generalnie nie ma też co narzekać na siłę. Szukajmy No to jaki jest największy pozytyw wiosny 2015 roku Semira Stilicia?- Choćby powołanie do reprezentacji Bośni i Hercegowiny, które stanowiło potwierdzenie, że idę do przodu. Długo czekałem na powrót do kadry i okazało się, że warto było. A decyzję o przenosinach do Wisły podjąłem świadomie. Wiążąc się z Krakowem, miałem w pamięci występy krakowskiej drużyny w europejskich pucharach, wyjście z grupy w Lidze Europy. Biała Gwiazda otarła się o fazę grupową Champions League, i to na pewno rozbudziło jej apetyt. Wisła to drużyna, która zawsze walczy o konkretne Jesteście w stanie awansować do eliminacji Ligi Europy?- Taki jest nasz cel. Nie ukrywajmy: Wisła to duży klub, uznana marka w Europie. Awansowaliśmy do grupy mistrzowskiej, a przecież każdy z ośmiu zespołów marzy o wygraniu ekstraklasy. Po to się gra. My nie jesteśmy inni i po podziale punktów możemy się nawet włączyć do walki o pierwsze miejsce. A awans do europejskich pucharów przydałby się w Wiśle wszystkim: piłkarzom, działaczom, Zauważył pan zmiany w stylu gry Wisły po przejęciu zespołu przez trenera Kazimierza Moskala?- Spokojnie, powstrzymajmy się jeszcze z ocenami, choć ja i tak uważam, że jako drużyna wyglądamy dobrze. Pokazujemy ciekawy futbol, ale w wielu sytuacjach po prostu brakuje szczęścia. - Ma pan na myśli straty bramek przez Wisłę?- Choćby to. W piłce czasami jest potrzebne szczęście, a przez jego brak jesteśmy ubożsi o cztery, pięć punktów. Wisła ma duży potencjał i zamierzamy to większym stopniu wykazać podczas rywalizacji w grupie Problemy finansowe klubu mają wpływ na wyniki?- Wolę tego nie Dlaczego tak mało kibiców przychodzi na mecze Wisły w Krakowie?- Czy naprawdę mało? Kibiców przybędzie na spotkaniach grupy mistrzowskiej, a piłkarze mają obowiązek przyciągać ich atrakcyjną grą. Staramy się grać ofensywnie, atakować, chcemy Wróćmy do tematu reprezentacji Bośni i Hercegowiny. Jak przyjął pan marcowe powołanie?- Z wielką radością, choć spodziewałem się że je otrzymam. Ludzie ze sztabu kadry pojawiali się na spotkaniach Wisły, obserwowali mnie, bardzo profesjonalnie podeszli do sprawy. Cieszę się, że trener Mehmed Bażdarević dał mi możliwość występu w towarzyskim meczu z Austrią. W Wiedniu wszedłem za Harisa Medunjanina z Deportivo La Coruna w drugiej połowie i miałem trochę czasu, by się wykazać. Wydaje mi się, że na tle solidnego przeciwnika pokazałem się z dobrej strony i zadowolony wróciłem do klubu. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak swoją przydatność do reprezentacji Bośni i Hercegowiny potwierdzać występami w polskiej Jaka atmosfera panuje obecnie w pana drużynie narodowej?- Początek eliminacji Euro 2016 nam nie wyszedł, porażki z Cyprem w Zenicy i wyjazdowa z Izraelem wywołały panikę, ale mamy przecież w składzie dobrych piłkarzy. Wciąż tworzymy silny zespół, a każdemu zdarzają się potknięcia. Niebawem czeka nas domowa potyczka z Izraelem i zwycięstwo przywróci szanse na awans. Dodajmy, że nasza grupa wcale nie jest Wychodzi na to, że powiększenie liczby drużyn w finałach mistrzostw Europy do 24 może wpłynąć na podniesienie poziomu?- Według mnie jak najbardziej, bo dzięki temu pomysłowi liczne reprezentacje znalazły bodziec do rozwoju, czynienia postępów. Każdy chce awansować. Zobaczmy naszą grupę. Belgia ze świetnej strony pokazała się na mundialu w Brazylii, gdzie dobrnęła do ćwierćfinału, a w składzie ma plejadę fantastycznych zawodników z najlepszych klubów świata. Walia to nie tylko Gareth Bale, a jako drużyna mocno poszła do przodu. Cypryjczycy umieją grać w piłkę, a ich zespoły klubowe pokazały się w Lidze Mistrzów, Lidze Europy. Izrael też ma potencjał i to wszystko wróży pasjonującą Co pana kolegom z kadry dał udział w ubiegłorocznych finałach mistrzostw świata?- Na pewno dodał pewności siebie, dał bezcenne doświadczenie. Nie jesteśmy już oceniani jako kopciuszek, konkurenci liczą się z nami, losują nas z wyższych koszyków. - Jak pan z perspektywy telewizora ocenia debiut Bośni i Hercegowiny na mundialu?- Oglądałem wszystkie mecze z zapartym tchem. Jak na debiutanta spisaliśmy się naprawdę dobrze, a sędziowskie decyzje pozbawiły nas szansy na awans do 1/8 finału. Wszystko zaprocentuje w przyszłości, mam nadzieję, że już na Euro 2016 we Francji, już z moim udziałem. - Co dał panu pobyt na Ukrainie i w Turcji?- Na pewno miałem znacznie większe oczekiwania, ale nie ma co marudzić. Coś zobaczyłem, czegoś się nauczyłem, a liczy się to, co teraz. Gram w Wiśle i jestem zadowolony. Smutno mi tylko, gdy w telewizji widzę obrazki z Ukrainy, tak zniszczonej przez wojnę. To piękny kraj i jego mieszkańcy nie zasługują na taki los. Trzymam kciuki za rozwiązanie ukraińskich problemów. A co do ich ligi, to w okresie, gdy tam występowałem, cztery kluby wyraźnie odstawały od reszty - Szachtar, Dynamo Kijów, Metalist, Dnipro. Pozostałe poziomem nie różniły się od średniaków polskiej Poziom polskiej ligi podniósł się od czasu, gdy bronił pan barw Lecha Poznań?- Wydaje mi się, że jest podobny. Ciągle dominuje walka, jest mało miejsca, trzeba się wykazywać w grze jeden na jeden. Uważam, że w polskiej lidze ukształtowało się wielu dobrych piłkarzy. Na pewno też nie brakuje teraz w niej klasowych W październiku ukończy pan 28 lat. Zgadza się pan z teorią, że to najlepszy wiek dla futbolisty?- Mam taką nadzieję. Jeśli zdrowie będzie dopisywało, powinienem się przydać Wiśle Kraków i reprezentacji Bośni i Hercegowiny. Cały wywiad został opublikowany w najnowszym numerze Tygodnika "Piłka Nożna" Za nami ostatnia kolejka PKO BP Ekstraklasy. O kwestii awansu do europejskich pucharów, a także spadku do niższej ligi wiemy już wszystko. Mistrzostwo kraju w sezonie 2020/2021 od dłuższego czasu należy już do Legii Warszawa. Parę dni temu kibice poznali również wicemistrza krajowych rozgrywek – Raków Częstochowę. Wiadome było też, że trzecie miejsce na pewno ma Pogoń Szczecin. Walka w ostatniej kolejce toczyła się o pozycję numer cztery – ostatnią dającą europejskie puchary. Największe szanse przed ostatnią kolejką, na awans do Ligi Konferencji, miał Piast Gliwice. Zawodnicy tej drużyny musieli „tylko” wygrać ze słabo dysponowaną Wisłą Kraków, która jest świeżo po zwolnieniu trenera. Podopieczni Waldemara Fornalika niespodziewanie przegrali z Wiślakami 2:3, a ich potknięcie wykorzystał Śląsk Wrocław, który po remisie ze Stalą Mielec wskoczył na czwartą pozycję w tabeli. Co ciekawe, na piątym miejscu ostatecznie znalazła się Warta Poznań. Beniaminek ma na koncie tyle samo punktów co drużyna z Wrocławia, ale nie zajmuje 4. miejsca z powodu gorszego bilansu spotkań bezpośrednich. Żegnamy Podbeskidzie Bielsko-Białą Poznaliśmy również pechowego, jedynego spadkowicza tegorocznej edycji Ekstraklasy. Jest nim Podbeskidzie Bielsko-Biała. Drużyna ze Śląska, aby utrzymać się w najwyższej lidze rozgrywkowej w kraju musiała w ostatniej kolejce pokonać w stolicy tamtejszą Legię, czyli tegorocznego mistrza Polski. Tego zadania naturalnie nie udało się im wypełnić. Podbeskidzie Bielsko-Biała następny sezon rozpocznie w Fortuna 1. Lidze. twitterCzytaj też:West Brom – Liverpool. Gol w końcówce spotkania. Nieoczekiwany bohater The Reds 23 kwi 09 15:15 aktualizacja 23 kwi 09 15:16 Trener Tottenhamu, Harry Redknapp uważa, że awans do Ligi Europejskiej nie będzie korzystny dla jego zespołu i mógłby rozpraszać drużynę. Kiedy Redknapp przejmował od Juande Ramosa stery w Tottenhamie klub z Londynu znajdował się na dnie tabeli. Anglik nie tylko wybronił klub przed spadkiem, ale także wprowadził go w górną część tabeli. Aktualnie Tottenham traci zaledwie punkt do dającego awans do Ligi Europejskiej (nowy Puchar UEFA). To, wbrew pozorom, nie jest jednak powód do radości dla trenera Redknappa, który już w tym sezonie musiał łączyć walkę na dwóch frontach. - Skłamałbym gdybym stwierdził, że nas to nie rozpraszało. Utrudniało nam to grę o pozycję w lidze - mówi Redknapp, który jednak nie zamierza odpuszczać pozostałych meczów. - Z drugiej strony duma każe mi awansować. To ogromne osiągnięcie awansować do pucharów przedzierając się z ostatniego miejsca - uważa Anglik, który przyznaje, że na koniec sezonu jest jego celem. W przyszłym sezonie cele Tottenhamu będą znacznie inne. Harry Redknapp przyznaje, że chce włączyć się do walki w czołowej czwórce. Ewentualne występy w Lidze Europejskiej potraktuje więc jako zło konieczne, koncentrując się głównie na lidze. Data utworzenia: 23 kwietnia 2009 15:15, aktualizacja: 23 kwietnia 2009 15:16 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Od lat w Anglii nieprzerwanie toczy się debata na temat rozgrywek pucharowych. Pucharu Anglii nikt nie ruszy, ale głosy za rezygnacją z Pucharu Ligi pojawiają się w każdej kampanii. Głównie ze strony tych najmocniejszych klubów. Wszystkie rozgrywki pucharowe w Anglii mają jednak także liczne grono zwolenników. Obecny sezon tylko dostarczył im niezbędnych argumentów. Jest emocjonująco i zaskakująco, a frekwencja plasuje się na najwyższym poziomie. Pieniądz jest obecnie nierozerwalną częścią futbolu. Te największe można zdobyć, z powodzeniem rywalizując w Lidze Mistrzów. Dlatego celem niezliczonych klubów jest gra w najbardziej elitarnych klubowych rozgrywkach Europy. Sumy otrzymywane za zwycięstwa czy pokonanie kolejnych rund robią wrażenie. Tym bardziej że często rosną względem poprzednich edycji. To już nie tylko rywalizacja o trofeum i prym na Starym Kontynencie. To batalia o olbrzymie pieniądze. Tak wielkie, iż niektóre kluby, gdy zawodzą w lidze krajowej, stawiają wszystko na jedną kartę. Na sukces w Lidze Mistrzów. Gdzieś w tym wszystkim daleko w tle znajdują się krajowe rozgrywki pucharowe. Nierzadko traktowane przez najmocniejsze zespoły po macoszemu. Szczególnie w Anglii. Nie od dzisiaj wiadomo, że w pierwszych rundach krajowych pucharów czołowe drużyny najczęściej wystawiają drugie garnitury. Tak by gwiazdy się nie zmachały, bo sezon przecież długi. Szansę otrzymują rezerwowi razem z najbardziej utalentowanymi młodymi graczami. Awans do kolejnej rundy jest sprawą drugorzędną. Uda się? Świetnie, rezerwowi zanotują więcej występów. Nie uda się? Bywa, celem przecież jest sukces w Premier League i europejskich pucharach. Wystawianie drugiego garnituru kończy się dopiero w okolicy ćwierćfinału. Wtedy przedstawiciele każdego z zespołów czołowej szóstki (o ile dotrą do tego etapu) dochodzą do wniosku, że Puchar Anglii czy Puchar Ligi to w końcu trofea. Można wygrać i wstawić do gablotki. Kibice się ucieszą, a media napiszą kilka dobrych słów. I tak co roku. Podejście czołowych angielskich klubów się nie zmienia. To właśnie oni są przeciwnikami krajowych pucharów. A po co te puchary? O sensie rywalizacji w Pucharze Anglii żaden z przedstawicieli czołowych klubów głośno nie mówi. Strach podnieść rękę na te rozgrywki. Tym bardziej że Puchar Anglii to najstarszy turniej piłkarski na świecie. Dlatego dostaje się Pucharowi Ligi. Argumenty, że tylko zapycha terminarz, są wystrzeliwane z prędkością karabinu maszynowego. Trzeba grać w lidze i w Europie, a tu jeszcze dochodzi do tego „ten puchar”… Rozgrywki są drzazgą w oku czołowych klubów Premier League. Nawet jeśli wygrywają któryś z krajowych pucharów, to sukces jest marginalizowany. Liczy się wyłącznie angielska ekstraklasa i Liga Mistrzów. Tyle tylko, że jest to jedna strona medalu. Punkt widzenia zespołów spoza czołowej szóstki jest zgoła odmienny. Dla pozostałych przedstawicieli Premier League krajowe puchary to szansa na sukces. Na zdobycie trofeum. Szczególnie że wywalczenie miejsca lidze gwarantującego grę w następnej edycji Ligi Mistrzów jest mało prawdopodobne. Dlatego to na krajowym podwórku szukają szansy na odkurzenie klubowej gabloty. W krajowych pucharach wystawiają optymalne jedenastki. Tak by wykorzystać szansę i wyeliminować drugi garnitur jednego z czołowych klubów, co nierzadko się udaje. Wtedy pojawia się realna szansa na sukces. To pokazały w tym sezonie zespoły Watfordu i Wolverhampton Wanderers. ? | See you in the final, @WatfordFC #EmiratesFACup — The Emirates FA Cup (@EmiratesFACup) April 7, 2019 Drużyny z niższych lig jeszcze bardziej doceniają udział w krajowych pucharach. Przyjazd każdego z klubów Premier League zapełnia trybuny, przez co nabija kasę. Awans do kolejnych rund tylko zwiększa zyski. Puchar Anglii czy Puchar Ligi to też szansa na piękną przygodę, którą co kilka lat przeżywa drugoligowy czy nawet trzecioligowy zespół. Dzięki temu bocznymi drzwiami mogą rywalizować z lepszymi. Jak widać, kluby spoza czołowej szóstki tylko korzystają na rywalizacji w krajowych pucharach. Do tego stopnia, że frekwencja bije rekordy. Trzeci krajowy puchar wyszedł z ukrycia W cieniu obu krajowych pucharów rozgrywany jest trzeci – Trofeum Ligi Piłkarskiej (z ang. Football League Trophy). To rozgrywki, w których udział biorą głównie zespoły z trzeciego i czwartego szczebla rozgrywkowego. Taki puchar dla mniejszych. Choć patrząc na to, co działo się w minionym finale, nie jest to dobre określenie. Decydujący mecz rozgrywany na Wembley obserwowało 85 tysięcy widzów. Poziom frekwencji godny finału Ligi Mistrzów czy mistrzostw świata. To pokazuje, jak ważne dla tych klubów są pucharowe rozgrywki. Możliwość podniesienia trofeum, nawet w obliczu plątania się po niższych ligach, działa na wyobraźnię. To dla nich takie oderwanie od rzeczywistości, szansa na sprawienie radości kibicom. A to, jak bardzo tej radości potrzebują, pokazała frekwencja finału. Congratulations @officialpompey!!#EFL | #CheckatradeTrophyFinal — EFL Trophy (@EFL_Trophy) March 31, 2019 Można debatować nad sensem krajowych pucharów. Jednak angielska piłka to nie tylko czołowa szóstka. To także, i to w zdecydowanej większości, kluby, które czekają na sukces, na chwilę chwały, na spełnienie marzeń. Szansą są krajowe puchary. Dlatego nawet mimo niechęci i oporu czołowej szóstki Puchar Anglii orz Puchar Ligi pozostaną. Pięknej tradycji angielskiego futbolu nie powinno się zmienić. Nawet za cenę sukcesów w europejskich pucharach angielskich zespołów. Mniej istotne, ale też ciekawe: Niespodziewanie to Watford dołączył do Manchesteru City w finale tegorocznego Pucharu Anglii. „Szerszenie” pokonały Wolverhampton Wanderers w dramatycznych okolicznościach. Tym samym kończąc imponujący marsz „Wilków”, które na rozkładzie miały już Liverpool oraz Manchester United. W połowie maja okaże się, czy „Szerszenie” przejmą pałeczkę od podopiecznych Nuno Espirito Santo i również odprawią faworyta. Do Huddersfield Town dołączyło Fulham. W autokarze zmierzającym do Championship jest jeszcze jedno wolne miejsce. Mało kto chce wsiąść, co czyni walkę o utrzymanie prawie tak ciekawą jak batalia o tytuł. Obecnie „faworytem” do wolnego miejsca wydaje się Cardiff City. W trakcie sześciu ostatnich kolejek wiele jednak może się zmienić. Autokar jeszcze trochę poczeka. Angielska herbata Fulham FC Puchar Anglii Puchar Ligi Angielskiej Watford Zwycięstwo 1:0 z Nottingham Forest sprawiło, że The Cherries zajmą przynajmniej drugie miejsce w tabeli Championship na koniec rozgrywek. Oznacza to, że Bournemouth na jedną kolejkę przez finiszem sezonu zapewniło sobie awans do Premier z Nottingham było niezwykle ważne, bo to trzeci zespół tabeli Championship. Długo wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem. Dopiero w 83. minucie Kieffer Moore po kombinacyjnie rozegranym rzucie wolnym strzelił zwycięskiego gola. Do końcowego gwizdka wynik się nie zmienił. Trafienie reprezentanta Walii przypieczętowało awans Bournemouth do Premier prowadzona przez Scotta Parkera dołączyła tym samym do Fulham. Londyński klub zapewnił sobie awans już jakiś czas Bournemouth have been promoted to the Premier League after beating Nottingham Forest 1-0 tonight 🏆 Sky Sports News (@SkySportsNews) May 3, 2022Nottingham nadal ma szanse na wywalczenie promocji, bo będzie grało w barażach. Obecnie miejsca gwarantujące start w nich zajmują również Huddersfield Town, Sheffield United i Luton Town. WIĘCEJ O ANGIELSKIEJ PIŁCE:Everton wciąż walczy! Wygrana z Chelsea pozwala dalej myśleć o utrzymaniu w Premier LeagueLiverpool zrobił swoje i połamał „Srokom” skrzydłaFot. Newspix Najnowsze Suche InfoOjrzyński: W drugiej połowie cierpieliśmy Korona Kielce pokonała Śląsk Wrocław 3:1 i tym samym odniosła pierwsze zwycięstwo po powrocie do Ekstraklasy. – Było gorąco, ale zrobiliśmy robotę – cieszył się trener złocisto-krwistych Leszek Ojrzyński. – Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Szczególnie pierwsze 10 minut, kiedy to byliśmy praktycznie cały czas w okolicach pola karnego Śląska, który nie oddał żadnego celnego strzału do przerwy. Niestety, popełnialiśmy błędy przy […] opanował przestrzeń powietrzną nad Kielcami Gdyby piłkarze Śląska Wrocław mieli jakieś problemy z prawem, raczej nie mogliby posłużyć się poniedziałkowym wieczorem jako alibi. Choć ich „poczynania” obserwowało ponad dziesięć tysięcy kieleckich widzów, to ciężko było zauważyć, że ekipa z Dolnego Śląska dojechała na ten mecz. Korona zagrała swoje, trochę porąbała, trochę podostrzyła, ale i trochę postrzelała, wygrywając tym samym swój pierwszy mecz po powrocie do Ekstraklasy. Jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie zdobycze […] z nowym trenerem. Przed nim wielkie wyzwanie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oficjalnie przedstawiła dziś nowego trenera. Został nim Tuomas Sammelvuo, 46-letni Fin, który ma za sobą pracę z reprezentacjami swojego kraju i Rosji oraz w klubach z tego państwa. Jako siatkarz występował z kolei przez rok w kędzierzyńskim zespole. Teraz czeka go trudne zadanie – po świetnych sezonach Nikoli Grbicia i Gheorghe Cretu będzie starał się utrzymać mistrza Polski na szczycie nie tylko krajowych, ale i europejskich rozgrywek. I to bez Kamila Semeniuka. Gheorghe […] Polonii. Tłumy odbijały się od bramek i nie weszły na stadion Polonia Warszawa zalicza „wspaniały” powrót na szczebel centralny. W poprzedniej kolejce skompromitowali się kibice, którzy przerwali mecz z Pogonią w Siedlcach, a dzisiaj ich śladami poszli działacze. Otóż władze Czarnych Koszul spotkanie ze Stomilem Olsztyn przy Konwiktorskiej zgłosiły jako imprezę na 2500 osób, a że chętnych było więcej, tłumy zatrzymywały się na bramkach. Cóż, widzieliśmy lepsze działania marketingowe, szczególnie klubu, który od dawna musi egzystować w cieniu drugiego, znacznie […] Makuszewski wrócił do Polski, zagra w Odrze Opole Maciej Makuszewski po półroczu spędzonym w lidze islandzkiej wrócił do Polski. Skrzydłowy podpisał dwuletnią umowę z opcją przedłużenia o 12 miesięcy z I-ligową Odrą Opole. Makuszewski to pięciokrotny reprezentant Polski, w ojczyźnie w przeszłości występował w Jagiellonii Białystok, Lechii Gdańsk oraz Lechu Poznań (235 meczów w Ekstraklasie, 28 goli), natomiast za granicą grał w Tierieku Grozny w Rosji (14 meczów w lidze, bez gola), Vitorii Setubal w Portugalii (14 meczów w lidze, bez gola) i ostatnio […] który odbudowuje Arsenal. Kim jest Edu Gaspar? Piłkarzem nie był wybitnym, za trenerkę nawet się nie zabierał, ale stanowiska dyrektorskie są pod niego skrojone. Po owocnej współpracy z Corinthians i reprezentacją Brazylii wrócił do Europy, gdzie podjął się niezwykle trudnej misji odbudowy Arsenalu po erze Arsene’a Wengera. Początki miał trudne, wdrożył plan pięcioletni, ale jego efektów na razie nie widać. Na razie, bo zbliżający się sezon ma być przełomowy. Mowa o Edu Gasparze, który odpowiada za świetne okienko transferowe Kanonierów. Pierwszy kontakt […] W drugiej połowie cierpieliśmy Korona Kielce pokonała Śląsk Wrocław 3:1 i tym samym odniosła pierwsze zwycięstwo po powrocie do Ekstraklasy. – Było gorąco, ale zrobiliśmy robotę – cieszył się trener złocisto-krwistych Leszek Ojrzyński. – Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Szczególnie pierwsze 10 minut, kiedy to byliśmy praktycznie cały czas w okolicach pola karnego Śląska, który nie oddał żadnego celnego strzału do przerwy. Niestety, popełnialiśmy błędy przy […] Polonii. Tłumy odbijały się od bramek i nie weszły na stadion Polonia Warszawa zalicza „wspaniały” powrót na szczebel centralny. W poprzedniej kolejce skompromitowali się kibice, którzy przerwali mecz z Pogonią w Siedlcach, a dzisiaj ich śladami poszli działacze. Otóż władze Czarnych Koszul spotkanie ze Stomilem Olsztyn przy Konwiktorskiej zgłosiły jako imprezę na 2500 osób, a że chętnych było więcej, tłumy zatrzymywały się na bramkach. Cóż, widzieliśmy lepsze działania marketingowe, szczególnie klubu, który od dawna musi egzystować w cieniu drugiego, znacznie […] Makuszewski wrócił do Polski, zagra w Odrze Opole Maciej Makuszewski po półroczu spędzonym w lidze islandzkiej wrócił do Polski. Skrzydłowy podpisał dwuletnią umowę z opcją przedłużenia o 12 miesięcy z I-ligową Odrą Opole. Makuszewski to pięciokrotny reprezentant Polski, w ojczyźnie w przeszłości występował w Jagiellonii Białystok, Lechii Gdańsk oraz Lechu Poznań (235 meczów w Ekstraklasie, 28 goli), natomiast za granicą grał w Tierieku Grozny w Rosji (14 meczów w lidze, bez gola), Vitorii Setubal w Portugalii (14 meczów w lidze, bez gola) i ostatnio […] wspaniały gol Łukowskiego! [WIDEO] W tym sezonie Ekstraklasy Jakub Łukowski nie strzela brzydkich goli. Kapitalnie huknął na inaugurację z Legią Warszawa, a w trzeciej kolejce popisał się wspaniałą „bombą” w rywalizacji ze Śląskiem Wrocław. Umówmy się – Michał Szromnik nie miał szans, by obronić uderzenie pomocnika złocisto-krwistych. Chyba że dostałby skrzydeł… ŁUKOWSKI ON FIRE! 🔥 „Cudo, majstersztyk”‼🤯 Takie gole kochamy! 🔝 💻 Transmisja meczu Korona – Śląsk w CANAL+ SPORT i CANAL+ online […] rezerwowy odchodzi. Alexis rozwiąże kontrakt z Interem Od początku letniego okna transferowego władze Interu Mediolan starały się wypchnąć z klubu Alexisa Sancheza i – jak informuje Fabrizio Romano – wreszcie dopięły swego. Sowicie opłacany Chilijczyk rozwiąże umowę z Nerazzurrimi. Sanchez do Interu dołączył przed sezonem 2019/20, ale nie stał się wiodącą postacią ekipy z regionu Lombardia. Co prawda wystąpił w 108 meczach, tyle że jedynie w 40 w wyjściowej jedenastce, co przy zarobkach siedem milionów euro netto […] napastnik na wylocie z Widzewa, veto w sprawie Starzyńskiego Zgodnie z informacjami Łukasza Grabowskiego z Faktu, w najbliższym czasie z Widzewa Łódź odejdzie napastnik Mattia Montini. Jednocześnie stanęły negocjacje w sprawie sprowadzenia Filipa Starzyńskiego z Zagłębia Lubin. Montini w tym sezonie ani razu nie znalazł się choćby w kadrze meczowej RTS i – jak pisze Grabowski – to nie przypadek. Włoskiemu atakującemu nie po drodze z trenerem Januszem Niedźwiedziem, przy czym nie to przelało czarę goryczy, a kilkukrotne nieprofesjonalne zachowanie zawodnika. Montini […]

premier league awans do pucharów